Policjanci zatrzymali drugą osobę podejrzaną o podpalenia budynków w Zielonej Górze
3 września doszło do zdarzenia, które szerokim echem odbiło się w naszym mieście, ponieważ w różnych częściach miasta podpalone zostały dwa budynki, w których prowadzona była działalność handlowa. Jeden z nich doszczętnie spłonął. Zarzuty uszkodzenia mienia usłyszał mężczyzna zatrzymany kilka godzin po zdarzeniu. Policjanci z Wydziału Kryminalnego zielonogórskiej komendy miejskiej zatrzymali wczoraj (25.09) drugą osobę podejrzaną o te podpalenia. To 41-letni mężczyzna.
3 września w nocy dyżurny komendy miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymał zgłoszenia o podpaleniu dwóch budynków przy ul. Jedności (lokal mieści się w kamienicy) i Piastowskiej (budynek wolnostojący). Ze wstępnych relacji osób zgłaszających wynikało, że najprawdopodobniej ktoś rzucił podpaloną butelkę z jakimś środkiem łatwopalnym. W wyniku podpalenia z budynku mieszkalnego przy ul. Jedności ewakuowano 2 osoby, ale po ugaszeniu pożaru wróciły do domu.
Do działań przystąpili policjanci służby kryminalnej, którzy między innymi dzięki nagraniom z monitoringu miejskiego wytypowali i zatrzymali osobę, która mogła mieć związek z podpaleniami. To 44-letni mężczyzna, który został przesłuchany i usłyszał zarzuty uszkodzenie mienia.
W trakcie prowadzonych działań operacyjnych kryminalni ustalili, że zatrzymany podejrzany nie działał sam. Ustalili tożsamość drugiej osoby, 41-letniego mężczyzny bez stałego miejsca pobytu, który razem z nim brał udział w podpaleniach. Niestety ten mężczyzna natychmiast po zdarzeniu zaczął się ukrywać.
Pomimo upływu czasu kryminalni cały czas prowadzili działania poszukiwawcze i wczoraj (25 września) namierzyli poszukiwanego na jednej z ulic w mieście. Mężczyzna był bardzo zaskoczony, chciał nawet uciekać, ale nie zdążył. Przy zatrzymanym policjanci znaleźli narkotyki.
41-letni mężczyzna został przesłuchany, odmówił składania wyjaśnień. Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia w recydywie oraz posiadania narkotyków. Za te przestępstwa grozi mu kara nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności. Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze
Film 1.mp4
Pobierz plik 1.mp4 (format mp4 - rozmiar 21.42 MB)