Aktualności

By wyładować frustrację zbił szyby i włamał się do lokalu – mężczyzna usłyszał zarzuty

Data publikacji 21.05.2024

Zielonogórscy policjanci służby patrolowej przy pomocy świadka zatrzymali mężczyznę, który włamał się, a także powybijał i zniszczył szyby jednego z salonów usługowych. 38-latek spowodował straty na ponad 25 tysięcy złotych. Za swoje czyny usłyszał już zarzuty. To znany policjantom recydywista.

W niedzielę (19 maja) około godziny 1 w nocy, dyżurny komendy miejskiej policji w Zielonej Górze otrzymał zgłoszenie o bójce pomiędzy dwoma mężczyznami, do której miało dojść na ulicy Fabrycznej. Na miejsce pojechali policjanci służby patrolowej, którzy zatrzymali jedną z osób. Okazało się, że to co wyglądało na szarpaninę dwóch mężczyzn, było skutecznym ujęciem obywatelskim sprawcy, który wybijał szyby w jednym z salonów usługowych. Podczas wyjaśniania wszystkich okoliczności incydentu mundurowi ustalili, że jeden z mężczyzn idący ulicą Fabryczną zauważył, jak inna osoba rzuca kamieniami i wybija szyby w lokalu usługowym. Postanowił więc zareagować i ująć wandala. Z kolei inna osoba, widząc szarpaninę i myśląc, że to zwykła bójka powiadomiła Policję, czym nieświadomie przyczyniła się do szybkiego zatrzymania osoby, która jak się później okazało, spowodowała bardzo duże straty. Policjanci zatrzymali 38-letniego zielonogórzanina, który jest im znany i wcześniej wielokrotnie karany był za włamania oraz niszczenie mienia. Jak wyjaśnił funkcjonariuszom, pokłócił się ze swoją partnerką i wyładował swoją frustrację na przypadkowym lokalu. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że mężczyzna nie tylko uszkodził szyby, ale także drzwi wejściowe. Ponadto włamał się do wnętrza, skąd wyniósł drukarkę. Właściciel wycenił straty na ponad 25 tysięcy złotych. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia i usiłowania włamania. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. W związku z tym, że mężczyzna popełnił przestępstwo w warunkach recydywy, może mu grozić nawet do 15 lat.

Powrót na górę strony