Kierował autem mając półtora promila - zatrzymał go zastępca komendanta po służbie
O tym, że policjantem jest się cały czas, nawet w czasie wolnym od pracy, zielonogórscy policjanci przekonali nas nie raz. Tym razem zrobił to zastępca komendanta miejskiego nadkomisarz Marcin Gurgurewicz, który wracając w sobotę (22 października) w nocy ze służby zauważył i zatrzymał nietrzeźwego kierującego. Swoim zachowaniem dał dobry przykład wszystkim policjantom.
W minioną sobotę (22 października) w nocy, wracający po służbie do domu zastępca komendanta miejskiego Policji w Zielonej Górze nadkomisarz Marcin Gurgurewicz, zauważył na ulicy Wojska Polskiego samochód marki Ford, jadący bez świateł mijania, a jedynie z włączonymi światłami postojowymi oraz z włączonym stale kierunkowskazem. Tak zwany „policyjny nos” podpowiedział mu, że powinien zainteresować się tym pojazdem i jego kierowcą. Zamiast skręcić do domu, nadkomisarz Gurgurewicz postanowił pojechać za fordem. Już po kilkudziesięciu metrach zauważył, że zachowanie kierującego wskazuje na to, że może być pijany: jechał zygzakiem, zwalniał lub nagle przyspieszał. Zastępca komendanta powiadomił dyżurnego, a sam postanowił pojechać dalej i w dogodnym momencie zatrzymać kierującego. Kierujący dojechał na Osiedle Leśne gdzie zaparkował samochód. Wtedy podszedł do niego nadkomisarz Gurgurewicz i zapytał kierowcę forda czy pił wcześniej alkohol. Gdy kierujący to potwierdził, zastępca komendanta miejskiego zatrzymał go i poczekał na przyjazd policjantów ruchu drogowego, którzy poddali kierującego badaniu stanu trzeźwości. Okazało się, że 45-letni mieszkaniec Zielonej Góry miał niemal 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości kierującemu pojazdem mechanicznym grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, a także obligatoryjnie zasądzona zostanie grzywna w wysokości co najmniej 5.000 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów minimum na 3 lata. O ostatecznym wymiarze kary dla kierującego zadecyduje Sąd Rejonowy w Zielonej Górze.
Nadkomisarz Marcin Gurgurewicz, zastępca komendanta miejskiego nadzorujący pion prewencji dał swoim zachowaniem wszystkim funkcjonariuszom doskonały przykład tego jak każdy policjant powinien zachować się po służbie – reagować na wszelkie przejawy łamania prawa.