Aktualności

Zielonogórscy policjanci odkryli garażową uprawę marihuany

Data publikacji 27.10.2025

Policjanci z wydziału narkotykowego wspólnie z wywiadowcami z Zielonej Góry „rozpracowali” nielegalną uprawę marihuany ukrytą pod podłogą w jednym z garaży na terenie miasta. Kryminalni odkryli kilkadziesiąt sadzonek konopi i susz marihuany w wiadrze. Mężczyzna odpowiedzialny za ich posiadanie i uprawę został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Dalsze jego losy rozstrzygnie sąd.

Zielonogórscy kryminalni z wydziału narkotykowego od pewnego czasu podejrzewali, że na terenie miasta w jednym z garaży może znajdować się nielegalna uprawa marihuany. W piątek (24 października) ich przypuszczenia potwierdziły się. Działania operacyjne doprowadziły ich pod właściwy adres, prosto do 41-letniego mężczyzny, który pod ukrytym przejściem w podłodze uprawiał ziele konopi.

Już w pobliżu garażu policjanci poczuli charakterystyczny zapach marihuany. Kiedy na miejscu pojawił się właściciel uprawy, kryminalni od razu zareagowali, aby porozmawiać z mężczyzną i wspólnie z nim wejść do garażu. Po wejściu do wnętrza usłyszeli pracujące wentylatory, które miały zapewnić odpowiednie warunki roślinom. Po zdemontowaniu części podłogi kryminalni odkryli pomieszczenie, do którego prowadziła drabina. Po zejściu okazało się, że poniżej znajdowała się uprawa z kilkudziesięcioma sadzonkami konopi mierzącymi od 70 centymetrów do metra wysokości, a także wiadro i słoik z suszem roślinnym, pakiety woreczków strunowych oraz środki do nawożenia roślin.

Na miejsce wezwano grupę dochodzeniowo-śledczą, która przeprowadziła oględziny i zabezpieczyła znaleziska. Badania potwierdziły, że zabezpieczony susz to marihuana. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty za posiadanie i uprawianie środków odurzających.  

Dzięki czujności, doświadczeniu i dobrej współpracy zielonogórskich policjantów udaremniono kolejną nielegalną uprawę narkotyków. To dowód na to, że determinacja i skuteczność kryminalnych pozwalają skutecznie przeciwdziałać przestępczości narkotykowej.

Powrót na górę strony