Kradzieże z niezamkniętych mieszkań i pomieszczeń – nie stwarzajmy sami okazji dla złodzieja.
Choć wydaje się to nieprawdopodobne, wiele kradzieży dokonywanych jest bez włamania, a często niestety przy naszej nieświadomej „pomocy”. Złodzieje coraz częściej korzystają z okazji, jakie sami stwarzamy, nie zamykając drzwi do mieszkań czy pomieszczeń gospodarczych. Przekonały się o tym ostatnio dwie osoby, które nie zamknęły drzwi na klucz.
Wystarczy chwila nieuwagi, jak wyjście do piwnicy, śmietnika czy rozmowa z sąsiadem na klatce, by stracić cenne przedmioty. Niestety złodzieje działają szybko i dyskretnie. Wchodzą do mieszkań wykorzystując niezamknięte drzwi i zabierają to, co znajduje się najbliżej wejścia: torebki, portfele, telefony, klucze. Zdarza się, że wcześniej obserwują mieszkańców, by wiedzieć, kiedy dom jest pusty lub kiedy ktoś wychodzi tylko na chwilę. Innym sposobem jest udawanie gościa, aby nie wzbudzić czujności sąsiadów.
O tym jak ważne jest zamykanie za sobą drzwi nie tylko w domach i mieszkaniach, ale także w pomieszczeniach gospodarczych nawet gdy znajdują się na ogrodzonej posesji przekonali się ostatnio mieszkańcy Zielonej Góry i Gminy Sulechów.
Pewna zielonogórzanka wyszła ze swojego mieszkania tylko na chwilę, dosłownie kilkanaście minut. Po powrocie zauważyłam że w tym czasie ktoś wszedł do domu, skąd ukradł jej telefon i smartwatcha. Łączna wartość strat to niemal 1500 złotych. Natomiast w gminie Sulechów, złodziej wyniósł z pomieszczenia gospodarczego kosę i dwie piły spalinowe o wartości ponad 1200 złotych. ,
Jak się chronić?
- Zawsze zamykaj drzwi na klucz, nawet gdy wychodzisz tylko na chwilę.
- Nie zostawiaj wartościowych przedmiotów w pobliżu wejścia.
- Zainwestuj w dodatkowe zabezpieczenia – wizjer, łańcuch, zamek antywłamaniowy.
- Uczul domowników, zwłaszcza dzieci i osoby starsze, by nie wpuszczali obcych.
- Współpracuj z sąsiadami – czujność społeczna to skuteczna forma prewencji.