Fałszywy pracownik banku wyłudził 40 tysięcy złotych. Oszukana kobieta wpłaciła je na „konto awaryjne”
„Dzień dobry, jestem pracownikiem banku. Pani/pana pieniądze są zagrożone…” to zwykle w taki sposób rozpoczyna się podstępna gra oszustów, którzy dzwonią, żeby poprzez manipulację zwyczajnie nas okraść. Przestępcy wywołują w nas poczucie zagrożenia i to właśnie wtedy wyłączamy racjonalne myślenie! Przypominamy: NIGDY nie przelewajcie Państwo pieniędzy na „konta awaryjne” lub „techniczne” w banku, nawet wtedy, gdy prosi nas o to pracownik banku! To podstępna manipulacja, która niestety ciągle jest skuteczna, a przestępcy wykorzystują ten sposób, żeby nas oszukać i pozbawić oszczędności. Jeśli kiedykolwiek usłyszysz podobny scenariusz, bądź pewien, że to oszustwo!
Schemat działania przestępców podających się za pracowników infolinii bankowej lub departamentu bezpieczeństwa banku jest zawsze bardzo podobny. Oszuści wymyślają historyjkę o tym, że ktoś chce zrobić przelew z naszego konta lub wziąć kredyt na nasze nazwisko oraz opowiadają, że nasze pieniądze są zagrożone. Dodatkowo przekonują, że warunkiem uratowania zagrożonych finansów jest przelanie ich na podane „konto awaryjne” lub „techniczne”. Niestety ta przebiegła manipulacja oraz gra prowadzona przez przestępców bywa skuteczna, o czym przekonała się niedawno pewna mieszkanka Sulechowa.
Do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku opowiedział, że ktoś chce wykonać przelew do nieznanej osoby z jej konta, a następnie rozpoczął manipulację, dzięki której przekonał ją, że chce jej pomóc. W dalszej rozmowie opowiedział, że oszuści chcą przejąć jej oszczędności i nakazał współpracę z „bankiem”, aby uratować pieniądze. Cały czas ją przekonywał, że jest pod „opieką” pracowników działu cyberbezpieczeństwa. Rozmawiając z kobietą przez telefon nakłonił ją do przelania pieniędzy na numer konta, który jej podał. Jednocześnie przestępca podający się za pracownika przekonał ją, że to numer wygenerowany przez bank, która ma na celu zmylenie oszustów, aby nie zorientowali się, że namierzają ich pracownicy działu cyberbezpieczeństwa. Tą historią wzbudził jej zaufanie, dlatego przelała oszczędności na konto obcej osoby. W tym czasie przestępcy cały czas zapewniali, że jej pieniądze są bezpieczne, że bank zwróci je już wkrótce, a także, że dzięki temu co robi uratuje swoje oszczędności. Ponadto przestępcy przekonali kobietę, aby pojechała do swojego banku sprawdzić jaką ma zdolność kredytową, bo najprawdopodobniej chcieli aby zaciągnęła jeszcze kredyt. Cały czas prowadząc rozmowę, idąc do banku zauważyła policjantów, podeszła do nich i opowiedziała co się dzieje. Ci natychmiast poinformowali, że to oszustwo. Niestety refleksja przyszła zbyt późno. Zanim się zorientowała, że padła ofiarą perfidnej manipulacji straciła oszczędności, w sumie 40 tysięcy złotych. Pomimo, że ta podstępna manipulacja trwała kilka godzin, kobieta nie pomyślała, aby poinformować członków rodziny o tym co się dzieje. Gdyby to zrobiła prawdopodobnie uratowałaby część wpłaconych pochopnie pieniędzy.
Pamiętajmy, że oszuści ogarnięci żądzą pieniędzy nie cofną się przed żadnym sposobem ich zdobycia. Jeśli ktoś informuje nas o tym, że na nasze pieniądze czyhają przestępcy, zakończmy rozmowę i sami zadzwońmy do osoby w banku, która zajmuje się naszym kontem. Przed podjęciem decyzji o likwidacji lokaty czy wykonaniu przelewu, zwłaszcza na dużą sumę, poradźmy się członka rodziny. O takim incydencie – próbie wyłudzenia pieniędzy najlepiej poinformować Policję pod numerem 112. Pamiętajmy, że ani pracownicy banków, ani policjanci nie dzwonią z pytaniami o stan naszego konta, nie proszą o podanie danych dostępowych do kont bankowych, ani też nie żądają przelewania pieniędzy na konta techniczne czy awaryjne!