Czujność policjantów dała wymierne efekty
Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego z Zespołu Obsługi Zdarzeń Drogowych zatrzymali dzisiaj (15.05) w nocy kierującego motocyklem, który popełnił wykroczenie. Podczas kontroli policjanci zorientowali się, że to nie jedyne co ma na swoim sumieniu motocyklista. Mężczyzna odpowie jeszcze za popełnienie przestępstw. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Zespołu Obsługi Zdarzeń Drogowych Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej w Zielonej Górze mają na co dzień dużo pracy związanej z tym co dzieje się na drogach. Przechodzą specjalistyczne szkolenia, aby profesjonalnie i zabezpieczyć miejsce zdarzenia, opisać jego przebieg i skutki. Najczęściej w swojej codziennej pracy mają do czynienia z kolizjami, ale zdarzają się sytuacje, gdy dochodzi do wypadku i to właśnie dzięki ich profesjonalnej pracy można ustalić dokładny przebieg i okoliczności zdarzenia. Gdy jednak nie ma żadnych zdarzeń, pełnią zwykłą służbę patrolową dbając o spokój i bezpieczeństwo mieszkańców naszego miasta i powiatu.
I to właśnie jedną z takich służb mieli dzisiejszej nocy policjanci drogówki, kiedy to około godziny 1, na jednej z ulic zauważyli kierującego motocyklem crossowym, który jechał nie mając stosownego oświetlenia. Mundurowi oczywiście postanowili to sprawdzić podejrzewając, że motocykl może być kradziony, dlatego nie ma włączonego oświetlenia. Zatrzymali więc kierującego do kontroli. Podejrzenia policjantów dotyczące kradzieży się nie potwierdziły, ale okazało się, że kierujący, którym okazał się 44-letni mieszkaniec Zielonej Góry, ma dużo „na sumieniu”. Badanie na obecność alkoholu w organizmie wykazało, że mężczyzna był trzeźwy, natomiast zachowywał się bardzo nerwowo w rozmowie z policjantami, dużo mówił i był pobudzony co mogło wskazywać na to, że kieruje pod wpływem środków odurzających. Te podejrzenia potwierdziło badanie w szpitalu – wykazało, że kierował pod wpływem amfetaminy. W jego saszetce policjanci znaleźli także woreczek z amfetaminą – rodzaj zawartości potwierdziło badanie narkotestem. Ponadto okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania, a pojazd nie jest zarejestrowany.
44-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszy zarzuty za przestępstwa, jak również odpowie za popełnione wykroczenia. Według kodeksu karnego i ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.