Szczęśliwy finał poszukiwań
Zielonogórscy policjanci z ciągu zaledwie godziny od zgłoszenia zaginięcia odnaleźli starszą, schorowaną kobietę, która wyszła z domu. Seniorka decyzją lekarza trafiła do szpitala, a policjanci biorący udział w poszukiwaniach mają ogromna satysfakcję, że kolejny raz mogli pomóc.
Do zielonogórskiej Komendy Miejskiej Policji zgłosiła się kobieta, mieszkanka Lasek, która złożyła zawiadomienie o zaginięciu swojej 86-letniej matki. Z relacji zgłaszającej wynikało, że matka wyszła z domu w nocy, prawdopodobnie w piżamie. Policjanci nie tracili ani chwili i natychmiast rozpoczęli poszukiwania. W związku z istniejącym realnym zagrożeniem życia i zdrowia kobiety, na miejsce pojechało kilkunastu policjantów, którzy rozpoczęli akcję poszukiwawczą, a dodatkowo ogłoszono także alarm dla policjantów z II komisariatu.
Policjanci odnaleźli kobietę po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia, w miejscu oddalonym od jej domu o zaledwie kilkaset metrów. Okazało się, że kobieta leżała w zaroślach poniżej skarpy. Policjanci przypuszczają, że idąc w nocy mogła nie zauważyć skarpy, potknęła się i zsunęła w dół. Niestety kobieta nie miała siły wstać i leżała w tym miejscu przez kilka godzin. 86-latka była zziębnięta. Policjanci wezwali na miejsce karetkę, a lekarz zadecydował o zabraniu kobiety do szpitala.
To zdarzenie pokazuje, jak ważna i czasem niedoceniana jest praca policjantów. Dzięki szybkości działania i ogromnemu zaangażowaniu policjantów starszej kobiecie nic już nie zagraża i będzie mogła wrócić bezpiecznie do swojego domu. Przykładów takich trudnych i pełnych poświęceń działań w codziennej służbie policjanta jest bardzo wiele, ale dzięki temu ta praca jest zaskakująca ale jednocześnie satysfakcjonująca. To już kolejne zadanie, z którego policjanci w gorącym okresie winobraniowym wywiązali się celująco.