Broń to nie jest zabawka
W miniony weekend zielonogórscy policjanci zatrzymali 24-latka, który posiadał przy sobie pistolet i wystraszył pasażera pociągu, którym podróżował. Mężczyzna miał we krwi ponad 1,6 promila alkoholu. Usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni, a prokurator oddał go pod policyjny dozór.
W piątek wieczorem patrol policji został wysłany na Dworzec PKP w Zielonej Górze. Z informacji przekazanej Dyżurnemu KMP w pociągu relacji Wrocław – Zielona Góra miał znajdować się młody mężczyzna, który ma przy sobie pistolet i kastet, a jego dziwne zachowanie wzbudziło obawy współpasażera.
Na widok policjantów na peronie młody mężczyzna zaczął uciekać wymachując pistoletem i wykrzykując niezrozumiałe słowa. Po usłyszeniu poleceń policjantów, w pewnym momencie rzucił pistoletem w odjeżdżający pociąg i położył się na peronie. Mężczyzna został odwieziony do policyjnego aresztu, a pistolet przekazany do oceny biegłemu rusznikarzowi.
Po zatrzymaniu okazało się, że jest to 24-letni, kompletnie pijany mieszkaniec Żagania. Mężczyzna miał we krwi ponad 1,6 promila alkoholu. Ponieważ biegły ocenił, że jest to pistolet gazowy na który trzeba mieć pozwolenie, po wytrzeźwieniu zatrzymany usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni i przyznał się do winy. Powiedział policjantom, że pistolet znalazł i chciał go sprzedać. Nie wie dlaczego tak się zachowywał i bardzo żałuje tego co zrobił.
Prokurator zadecydował o oddaniu mężczyzny pod policyjny dozór. Za nielegalne posiadanie broni kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
24-latek popełnił również wykroczenie posiadając przy sobie niebezpieczne narzędzie jakim jest kastet. Policjanci zatrzymali zarówno pistolet, jak i kastet do dalszych czynności.
Warto zapamiętać, że kiedy znajdziemy broń, należy poinformować o tym najbliższą jednostkę policji.