Okradł własnego ojca
Sulechowscy policjanci zatrzymali wczoraj mężczyznę, który ukradł elektronarzędzia wartości 900 zł oraz jego konkubinę, która zastawiła kradziony sprzęt w lombardzie. Policjanci odnaleźli sprzęt i zwrócili właścicielowi.
Policjanci w swojej pracy często spotykają się z bardzo trudnymi i ciężkimi emocjonalnie sprawami. Przykre i smutne są sytuacje, kiedy okazuje się, że sprawcą przestępstwa jest osoba bliska pokrzywdzonemu. Najczęściej są to sprawy związane z przemocą w rodzinie, ale czasem zdarza się, że ktoś z rodziny okrada swoich bliskich.
Taką sprawę prowadzili również sulechowscy policjanci. Mieszkaniec jednej z podsulechowskich wsi zgłosił kradzież elektronarzędzi o wartości 900 zł z terenu swojej posesji. Policjanci odnaleźli skradziony sprzęt w lombardzie i dotarli do kobiety, która je tam pozostawiła. Okazało się, że jest to konkubina syna pokrzywdzonego mężczyzny.
Para mieszkająca w Sulechowie została wczoraj zatrzymana. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, kobieta usłyszała zarzut paserstwa. Za oba przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Oboje przyznali się do winy.
W takim przypadku kiedy sprawcą przestępstwa jest osoba bliska pokrzywdzonemu, aby policjanci mogli postawić zarzut potrzebny jest wniosek o ściganie złożony przez osobę pokrzywdzoną. W tej smutnej sprawie, którą prowadzili policjanci z Sulechowa okazuje się, że ojciec nie po raz pierwszy został okradziony przez swojego uzależnionego od alkoholu syna. Tym razem jednak pokrzywdzony zdecydował się taki wniosek o ściganie podpisać.