Sylwestrowa noc minęła pracowicie, ale spokojnie...
Wieczór i noc sylwestrowa, a także to zwykle czas kiedy policjanci mają „pełne ręce roboty”. Nie inaczej było w tym roku. Policjanci nie odnotowali wprawdzie poważniejszych zdarzeń kryminalnych, ale praktycznie bez przerwy byli wzywani na interwencje związane z zakłóceniami ciszy i spokoju.
Niespodziewany przebieg miała tegoroczna noc sylwestrowa dla dwóch mężczyzn zatrzymanych z narkotykami. Pierwszy z nich, 35-latek został zatrzymany w godzinach wieczornych przez policjantów z komisariatu I na peryferiach Zielonej Góry. Podczas kontroli okazało się, że ma przy sobie marihuanę. Drugi z nich, 26-letni mieszkaniec Nowogrodu Bobrzańskiego, został zatrzymany przed godz. 22 w centrum Zielonej Góry. On także miał przy sobie marihuanę. Obaj mężczyźni sylwestrową noc spędzili w Pomieszczeniu Dla Osób Zatrzymanych zielonogórskiej komendy miejskiej.
O wielkim szczęściu może mówić uczestnik imprezy sylwestrowej w jednym z mieszkań bloku przy ul. Wyszyńskiego. Mężczyzna wyszedł na balkon mieszkania na 3 piętrze, nagle wychylił się i wypadł przez barierkę. Szczęśliwie spadł na balkon poniżej. Młody mężczyzna był nietrzeźwy i jak się okazało po badaniach, nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Natomiast początek nowego roku okazał się pechowy dla dwóch obywateli Francji, którzy 1 stycznia rano zostali zatrzymani do kontroli na ul. Batorego. Pierwszy z nich 27-latek jechał osobowym fordem. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że ma prawie 1,5 promila alkoholu. Natomiast jego rodak, jadący za nim oplem miał ponad 2 promile. Mężczyźni przyznali w rozmowie z policjantami, że właśnie wracają z imprezy. Obaj zostali zatrzymani. Trafią przed sąd w trybie przyspieszonym. W sumie podczas sylwestrowo-noworocznego weekendu policjanci zatrzymali 4 nietrzeźwych kierujących.
Dzisiaj /2.01.2017/ funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli autobus PKS. Ich podejrzenia wzbudził stan trzeźwości kierowcy. Funkcjonariusze wezwali patrol policji, który przeprowadził badanie trzeźwości. Badanie wykazało, że kierujący autobusem 50-latek miał prawie promil alkoholu w organizmie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości według kodeksu karnego grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Znowelizowane przepisy zaostrzają jednak odpowiedzialność i kierujący może stracić prawo jazdy na czas od roku do nawet 10 lat jak również czeka go kara grzywny w wysokości co najmniej 5 tys. zł. Decyzję w jego sprawie podejmie sąd.