Zatrzymani po pościgu…
21 czerwca zielonogórscy policjanci służby patrolowej i ruchu drogowego po kilkunastu minutach pościgu zatrzymali samochód marki Honda, którego kierujący uciekał przed mundurowymi. W trakcie ucieczki zamienił się miejscami z pasażerem.
Około godziny 14 policjanci z Komendy Miejskiej Policji podczas patrolowania miasta zauważyli na jednej z ulic samochód marki Honda, w którym jechało czterech młodych mężczyzn. Osoby te na widok radiowozu zaczęli się nerwowo zachowywać. W związku z tym patrol użył sygnałów świetlnych i dźwiękowych celem podjęcia kontroli drogowej. Kierujący nie zareagował na wysyłane sygnały i zaczął uciekać.
Kierujący Hondy jechał ulicami miasta z dużą prędkością, wymuszał pierwszeństwo przejazdu, jadąc lewym pasem ruchu stwarzał zagrożenie na drodze, a ponadto nie stosował się do sygnalizacji świetlnych i zajeżdżał drogę innym pojazdom.
Policjanci całą drogę jechali za uciekającym pojazdem, który jechał w kierunku Zawady, a następnie na jednej z ulic Pomorska zatrzymał się i kierujący zamienił się miejscami z jednym z pasażerów. Po czym ruszyli i dalej próbowali uciekać, jednakże zostali zatrzymani przez patrol policji.
Kierującym pojazdem przed zamianą miejscami okazał się 24-letni Daniel W. Jak ustalili policjanci mężczyzna miał aktualny zakaz prowadzenia pojazdów. Jak wynikało z relacji mundurowych był to prawdopodobnie powód nie zatrzymania się do kontroli drogowej. Mężczyzna był trzeźwy.
Z kolei mężczyzną, z którym kierujący zamienił się miejscami okazał się 21-letni Norbert K. Badanie na zawartość alkoholu wykazało ponad pół promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci wobec Daniela W. sporządzili wniosek o ukaranie do sądu za wszystkie popełnione wykroczenia drogowe. Dodatkowo mężczyzna usłyszał zarzut niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności. Dwaj pozostali pasażerowie zostali przesłuchani w charakterze świadka.