Aktualności

Uważajmy na oszustów. Znowu działają….

Oszuści działający metodą „na wnuczka” po raz kolejny dali o sobie znać tuż przed Świętami Wielkanocnymi. W Zielonej Górze po raz kolejny doszło do wyłudzenia pieniędzy tym sposobem. Łupem naciągaczy padło kilkadziesiąt tys. zł.

Uważajmy na oszustów. Znowu działają….

Oszuści działający metodą „na wnuczka” po raz kolejny dali o sobie znać tuż przed Świętami Wielkanocnymi. W Zielonej Górze po raz kolejny doszło do wyłudzenia pieniędzy tym sposobem. Łupem naciągaczy padło kilkadziesiąt tys. zł.

            Zielonogórscy policjanci po raz kolejny przypominają o ostrożności i przestrzegają przed oszustami działającymi tzw. metodą „na wnuczka”. Tym razem przestępcy podający się za policjantów rozpracowujących szajkę oszustów, zmanipulowali 69-letnią kobietę w taki sposób, że ta przekazała im swoje oszczędności – kilkadziesiąt tys. zł.

            Ten przykład z ostatnich dni pokazuje, że oszuści nie rezygnują, nawet w okresie przedświątecznym, dlatego tak ważne jest abyśmy przestrzegali swoich najbliższych, sąsiadów i znajomych przed przestępcami działającymi taką metodą. Policjanci po raz kolejny przypominają, że do swoich działań NIGDY nie angażują osób cywilnych, ani też nie żądają przekazania pieniędzy na wskazane konta.

            Oszuści najczęściej wybierają potencjalne ofiary korzystając z książek telefonicznych. Typując potencjalne ofiary wybierają imiona często występujących u osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby senior uwierzył, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sam wymienił jego imię co ułatwia przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową. W rozmowie dzwoniący prosi o udzielenie pilnej pożyczki w związku z zaistniałym wypadkiem lub okazyjnym zakupem. Fałszywy „wnuczek” często prosi o dyskrecję wobec innych członków rodziny, a także zapewnia o bardzo szybkim zwrocie gotówki.

Czasami oszuści, jak to miało miejsce kilka dni temu w Zielonej Górze, modyfikują swój sposób działania i podają się za policjantów informując swoje ofiary, że prowadzą akcję przeciwko oszustom i przekonują, że dana osoba znajduje się w niebezpieczeństwie. Fałszywy funkcjonariusz mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje, że oszust został namierzony i nalega, aby osoba pokrzywdzona pomogła w jego ujęciu, wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub wykonała przelew bankowy na wskazany numer konta. To ma pomóc w zatrzymaniu rzekomo namierzonej szajki oszustów.

Oszuści są bezwzględni i umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby. Fałszywy funkcjonariusz podaje często wymyślone nazwisko i numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.

Czasami gdy potencjalna ofiara ma wątpliwości, przestępcy próbują ją zastraszyć żądając pomocy, a  w razie jej nieudzielenia, straszą konsekwencjami włącznie ze sprawą w sądzie. Charakterystyczna w tych sprawach jest presja czasu. Oszuści nie pozwalają ofierze na zastanowienie się, przeanalizowanie sprawy czy kontakt z kimś, kto mógłby im pomóc. Przekonują, że wpłacone  pieniądze są bezpieczne na koncie i jednocześnie pomogą w schwytaniu przestępców.

Niestety pomimo policyjnych próśb i apeli nadal są osoby skłonne uwierzyć w informacje przekazane podczas telefonicznej rozmowy i powierzyć obcym, nieznanym osobom pieniądze - często oszczędności całego życia.

Pamiętajmy, że policjanci nie informują osób cywilnych o podejmowanych działaniach operacyjnych, a także nie angażują osób postronnych w swoje akcje. Nigdy też policjanci nie odbierają i nie przekazują żadnych pieniędzy. Jeśli odbierzemy telefon i nasz rozmówca będzie przedstawiał się jako np. funkcjonariusz CBŚ, czy prokurator i zażąda od nas wpłaty pieniędzy, natychmiast się rozłączmy. Najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z oszustem. O każdym takim telefonie należy poinformować policję pod nr 997.

Z policyjnych informacji wynika, że coraz więcej osób jest świadomych zagrożenia i nie daje się oszustom zmanipulować. Niestety wiele osób nadal jest skłonnych przekazać nieznanym osobom duże sumy pieniędzy. Prosimy o rozwagę i rozsądek i nie przekazywanie osobom obcym pieniędzy. I stosujmy wobec nich zasadę „ograniczonego zaufania”.

Jak nie dać się oszukać?

 Jeżeli odebrali Państwo podejrzany telefon z prośbą o pożyczkę czy wpłatę na konto, prosimy pamiętać o środkach ostrożności:

  1. Nie działać w pośpiechu i  nie podejmować od razu pieniędzy z banku - odłożyć termin wpłaty czy udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
  2. Potwierdzić informację u innych członków rodziny. Poradzić się znajomych,  rodziny czy policjanta – nr 997.
  3. Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza Policji, zadzwonić pod bezpłatny numer 997 i natychmiast poinformować o takiej sytuacji.
  4. Nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, ani nie przelewać pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. „szybkiego przelewu”.
  5. O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować POLICJĘ – nr alarmowy 997

 

Pamiętajmy, że ani policjanci, ani urzędnicy nie żądają od nas przez telefon wpłaty pieniędzy

 

Powrót na górę strony