Na ratunek bezdomnym…
Z uwagi na niską temperaturę Zielonogórscy policjanci po raz kolejny sprawdzają opuszczone budynki, w których mogą przebywać osoby bezdomne. Nad ranem, w jednym z budynków w centrum miasta, policjanci zauważyli śpiącą kobietę. Okazało się, że jest osobą bezdomną.
Od kilku dni policjanci służby patrolowej sprawdzają na ulicach Zielonej Góry budynki od lat nie zamieszkałe tzw. pustostany. Ja wiadomo są to miejsca, gdzie często przebywają osoby bezdomne. Policjanci chcieli sprawdzić w ten sposób czy ewentualnie znajdujące się tam bezdomni nie potrzebują pomocy lub nie znajdują się w sytuacji zagrażającej ich życiu lub zdrowiu.
Okres zimowy i niskie temperatury nie sprzyjają osobom pozbawionym dachu nad głową, dlatego robimy wszystko, aby im pomóc i zapewnić lepsze warunki bytowania w tym trudnym czasie. Niestety w większości przypadków zdarza się tak, że osoby bezdomne nie chcą pomocy ze strony policji i otwarcie mówią, że dadzą sobie radę. Za każdym razem policjanci informują osoby potrzebujące, gdzie mogą się udać, gdzie dostaną ciepły posiłek czy schronienie.
Tak było w przypadku kobiety, którą znaleźli dzisiaj rano mundurowi śpiącą w jednym z opuszczonych budynków. Mundurowi zapytali kobietę czy potrzebuje pomocy i poinformowali o działającej na terenie Zielonej góry noclegowni, która zapewnia dach nad głową. Bezdomna kobieta uprzejmie podziękowała za pomoc i powiedziała, że da sobie radę, a w razie potrzeby sama uda się do noclegowni.
Czasami policjanci kilkukrotnie sprawdzają czy dana osoba jest bezpieczna podczas mrozów. Tak było w przypadku mężczyzny znalezionego na jednej z ulic w centrum miasta. Mimo, że odmówił pomocy, policjanci co jakiś czas sprawdzali w jakim stanie się znajduje, aż w końcu z uwagi na pogarszające się warunki pogodowe, wezwali pogotowie ratunkowe. Dzięki współdziałaniu służb, mężczyzna zdecydował się w końcu udać do noclegowni.