Aktualności

„Napad”, którego nie było…

Data publikacji 25.11.2015

Wczoraj /24.11/ Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymał zgłoszenie o napadzie rabunkowym, do którego miało dojść w jednym z salonów gier w centrum miasta. Sprawcy napadu mieli skrępować pracownika, zniszczyć automaty do gier i ukraść znaczną sumę pieniędzy. Do działań natychmiast przystąpili policjanci służby kryminalnej.

Na wskazane miejsce udali się  policjanci kryminalni, którzy na miejscu zastali pokrzywdzonego 19-letniego pracownika. Z relacji pokrzywdzonego młodego mężczyzny wynikało, że tuż przed godz. 6 rano do salonu weszło czterech nieznanych mu mężczyzn. Jeden z nich obezwładnił go, wykręcił mu ręce po czym związał ręce i nogi kablem, a następnie  zakneblował usta. Pokrzywdzony nie potrafił jednak podać żadnych szczegółowych cech rysopisu sprawców napadu. Jak opowiedział policjantom, mężczyźni wyłamali drzwiczki zabezpieczające do kasetek znajdujących się w automatach do gier i zabrali z wnętrza pieniądze. Ponadto sprawcy mieli zabrać także pieniądze z kasetki z gotówką i pieniądze, które pokrzywdzony miał w portfelu. Według relacji pokrzywdzonego w sumie pieniędzy mogło być nawet 8600 zł.

            Mimo, że wersja pokrzywdzonego brzmiała dość wiarygodnie, wiedza i doświadczenie policjantów służby kryminalnej podpowiadały, że pokrzywdzony nie mówi im wszystkiego. W miarę upływu czasu i kolejnych pytań zadawanych przez policjantów, pokrzywdzony zaczął się mylić i co chwila zmieniał wersję wydarzeń. Policjanci bardzo szybko zorientowali się ze informacje przez niego przekazywane są niespójne. Po kilkunastu minutach, policjanci byli już właściwie pewni, że do żadnego napadu nie doszło, a zgłoszenie przestępstwa było fikcyjne. Pozostawało tylko wyjaśnić jak było naprawdę i dlaczego pracownik zgłosił o przestępstwie niepopełnionym.

            19-latek został przewieziony na przesłuchanie do Komendy Miejskiej Policji. Przesłuchującemu go policjantowi powtórzył wersję wydarzeń o napadzie pomimo, że policjant uprzedził go o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Po kilku minutach przyznał się jednak do kłamstwa i opowiedział, że wraz ze swoimi kolegami postanowił w taki sposób uzyskać gotówkę, potrzebną im do gry na automatach.

Kryminalni bardzo szybo ustalili kim są pozostałe 3 osoby, biorące udział w kradzieży. okazało się, że to mężczyźni w wieku 19 – 29 lat, mieszkańcy Zielonej Góry. Dwaj z nich 19-letni Mariusz K. i 29-letni Tomasz P. zostali już zatrzymani. Tomasz P. jest znany policji i był już wcześniej notowany, a nawet skazany za podobne przestępstwa.

 Ponadto z ustaleń policjantów wynika, że młodzi mężczyźni mogli już wcześniej włamywać się do automatów w salonie i kraść z nich pieniądze. Te wszystkie jak i inne okoliczności sprawy wyjaśni postępowanie prowadzone przez policjantów.

            Sprawcy po przesłuchaniu usłyszą najprawdopodobniej zarzuty kradzieży z włamaniem, a pracownik jeszcze dodatkowo może usłyszeć zarzuty zgłoszenia o przestępstwie niepopełnionym i składania fałszywych zeznań. Sprawa jest rozwojowa.

Powrót na górę strony