Aktualności

Chcieli rozprowadzać dopalacze w dyskotece…

Data publikacji 13.11.2015

7 listopada 2015 r., policjanci z Wydziału d/w z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze przeprowadzili działania operacyjne, żeby zatrzymać osoby mające wprowadzić do obrotu środki odurzające lub środki zastępcze zwane dopalaczami na terenie jednej z dyskotek w Zielonej Górze. Z informacji operacyjnych wynikało, że miały to być znaczne ilości takich środków.

W trakcie prowadzonych działań, policjanci ustalili jakim samochodem mogą poruszać się potencjalni sprawcy i gdy przed jedną z zielonogórskich dyskotek zauważyli ten pojazd zatrzymali go. W aucie znajdowały się trzy osoby: 24-letnia Beata U., 24-letni Marcin J. i 33-letni Łukasz L. Wszyscy to mieszkańcy woj. wielkopolskiego.

Marcin J, Łukasz L, Beata U posiadali przy sobie łącznie 237 gram brutto substancji o nazwie CMC (chlorometkatynon) o czarnorynkowej wartości ponad 5 tysięcy złotych. Jest to substancja działająca podobnie do amfetaminy lub ekstazy. Substancja zwana jest potocznie kryształem i jest tzw. dopalaczem, a jej działanie oraz reakcje organizmu osoby zażywającej nie są do końca znane.

Wszyscy troje zostali zatrzymani i przesłuchani. Jak ustalili policjanci, sprawcy mieli zamiar sprzedać posiadaną substancję osobom bawiącym się w jednej z dyskotek na terenie Zielonej Góry.

Z materiału dowodowego zebranego przez policjantów w trakcie wykonanych czynności wynikało, że zatrzymani w okresie od czerwca do 7 listopada 2015 roku wspólnie i w porozumieniu w celu osiągniecia korzyści materialnej wprowadzali do obrotu zakazane substancje czym spowodowali niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób. Taki właśnie zarzut wszystkim zatrzymanym osobom przedstawili policjanci wspólnie z Prokuratorem Rejonowym w Zielonej Górze Nadzorującym Wydział Śledztw. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Decyzją Prokuratora Rejonowego w Zielonej Górze wszystkie osoby zostały objęte policyjnym dozorem i na wniosek prokuratora wpłaciły w sumie 40 tys. zł jako poręczenie majątkowe.

Powrót na górę strony