Najpierw się „ zaprzyjaźnił”, a potem okradł
Zielonogórscy policjanci zatrzymali wczoraj w nocy sprawcę kradzieży rozbójniczej już kilkanaście minut po zgłoszeniu. Mężczyzna okradł przygodnie poznanego 21-latka i straszył go pobiciem. Patrol zatrzymał sprawcę w pobliżu miejsca zdarzenia i odwiózł do policyjnego aresztu.
21-letni mieszkaniec gminy Nowogród Bobrzański w piątek przyjechał do Zielonej Góry na „parapetówkę” kolegi. Około północy wyszedł i pieszo wędrował do akademika gdzie miał nocować. W pobliżu Dworca PKS został zaczepiony przez nieznanego sobie mężczyznę. Obaj panowie byli już „pod dobrą datą” i jak mówił pokrzywdzony rozmawiało im się miło „o wszystkim i o niczym”. W pewnym momencie nowopoznany mężczyzna zakwestionował wiek pokrzywdzonego i poprosił o pokazanie dowodu osobistego. 21-latek pokazał dowód wyjmując go z portfela. Prawdopodobnie wtedy w umyśle nowego „znajomego” zrodziła się myśl o kradzieży. Po chwili poprosił o ponowne wyjęcie dowodu i kiedy pokrzywdzony to zrobił, sprawca wyrwał mu portfel i zabrał dwa 50-cio złotowe banknoty. Pokrzywdzony zaprotestował i wtedy usłyszał czy chce oberwać. Sprawca spokojnie odszedł zostawiając zdumionego 21-latka na ulicy.
Pokrzywdzony zadzwonił na numer alarmowy 997 i zgłosił kradzież podając rysopis sprawcy. Po kilkunastu minutach przyjechał na miejsce radiowóz i – jakież było zdziwienie pokrzywdzonego – w środku był już sprawca zatrzymany przez policjantów!
Sprawca, który miał w organizmie niemal promil alkoholu został zatrzymany w policyjnym areszcie. Początkowo twierdził, że nie ma nic wspólnego z tą kradzieżą – ale policjanci znaleźli przy nim dwa 50-cio złotowe banknoty i wtedy jednak przyznał się do winy.
Dzisiaj Prokurator Prokuratury Rejonowej w Zielonej Górze zadecydował o oddaniu sprawcy pod dozór policji. Ten 27-letni zielonogórzanin jest doskonale znany zarówno policjantom jak i prokuratorom, ma już na koncie inne podobne przestępstwa. Prokurator decydując o pozostawieniu 27-latka na wolności, wydał również postanowienie o zakazie zbliżania się sprawcy do pokrzywdzonego.
27-latkowi za dokonanie kradzieży rozbójniczej grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat, ponieważ działał w warunkach recydywy – górna granica kary może zostać podwyższona o połowę.